Ez 18,25-28 Ps 25 Flp 2,1-11 Mt 21,28-32
„Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do królestwa niebieskiego”. Aby zrozumieć to zdanie z dzisiejszej Ewangelii trzeba sobie uświadomić, że dla żydów właśnie te dwie grupy grzeszników stanowili największą odrazę. Celnicy jako kolaboranci i nierządnice jako publiczni grzesznicy byli powszechnie wytykani, nie mogli liczyć na szacunek społeczny. O nich właśnie Jezus mówi, że wejdą do Jego królestwa jako pierwsi. Oczywiście nie za to, że są grzesznikami! Ale doświadczając własnego grzechu, zrozumieli, że potrzebują ratunku i zapragnęli miłosierdzia, znaleźli je u Jezusa.
Wstępem do tych słów jest przypowieść o synach właściciela winnicy. Pewien człowiek miał dwóch synów. Powiedział do jednego idź i pracuj w mojej winnicy, ten odpowiedział: pójdę! Zachował się jak trzeba, okazał szacunek ojcu, który mógł być z niego dumny. Po czasie okazało się, że jednak nie poszedł, rozmyślił się, zapomniał!? Możemy się tylko domyślać dlaczego tak postąpił, jednak nie wypełnił woli ojca. Gdy ojciec poszedł do drugiego syna i także go poprosił, ten odparł: nie chcę! Na pewno te słowa zasmuciły ojca, nie tego się spodziewał po człowieku, który mu tak wiele zawdzięcza. Ale uszanował zdanie syna. Być może postawa ojca, który nie potępił przewrotnego syna spowodowała przemianę. Ten, który nie chciał pójść pracować, zmienia zdanie i idzie. To on właśnie wypełnił wolę ojca.
Pierwszy syn jest obrazem człowieka, który często zwraca się do Boga, będzie Go bronił, będzie często przyznawał się do swojej wiary, ale swoim życiem tego nie potwierdzi. Taki człowiek, gdy przyjdzie chwila próby, zwątpi. Zdarza się czasem człowiek, bardzo pobożny, który za swoją pobożność chce Boga kupić. Póki w życiu wiedzie mu się dobrze, wiernie trwa przy Bogu, ale gdy przyjdzie nieść krzyż jakiegoś doświadczenia zaczyna obwiniać Boga i odchodzi. Taki człowiek lubi pobożność, ale ta pobożność nie wpływa na jego życie.
Drugi syn to obraz człowieka zbuntowanego, albo pogubionego w życiu. Odrzuca Boga, ale przychodzi moment opamiętania, uwierzył Miłości Boga i uzyskał przebaczenie. Przykładem takiego losu jest biblijny Dobry Łotr, który dosłownie w ostatniej chwili życia powierzył się w ręce Jezusa.
W tej przypowieści ojcem oczywiście jest Bóg, który do każdego z nas mówi: idź i pracuj w mojej winnicy. Te słowa oznaczają: podejmij swoją drogę powołania. Im prędzej odkryjemy w naszym życiu te słowa, tym łatwiej nam będzie je zrealizować. Jeden z synów dobrze zaczął, ale skończył tragicznie. Drugi zaczął źle, ale skończył szczęśliwe. Jednak, aby przypowieść ta była pełna musimy pamiętać, że ojciec miał jeszcze jednego Syna – Jezusa Chrystusa. Tego, który obiecał, że na krzyż pójdzie i poszedł. To właśnie tego Syna starajmy się naśladować, aby w naszej mowie i czynach widać było spójność. Nie oceniajmy także innych, aby kiedyś na sądzie Bożym nie doświadczyć zawstydzenia, że Ci „gorsi” wchodzą do Królestwa Bożego przed nami.