Wj 3,1-8a.13-15 Ps 103 1 Kor 10,1-6.10-12 Łk 13,1-9
Powiadam wam, jeśli się nie nawrócicie wszyscy tak samo zginiecie!
Przeżywając trzecią niedzielę Wielkiego Postu słyszymy z ust Jezusa przestrogę. Historia o Galilejczykach ? buntownikach, którzy wszczęli walki z Rzymianami, chcąc odzyskać wolność. Piłat kazał ich zamordować w świątyni. Czyniąc wiele śmierci, ale i profanując święte miejsce dla wszystkich Żydów ? świątynię jerozolimską. Tłum, gdy opowiedział tą historię Jezusowi, liczył, że On jasno i stanowczo potępi Piłata. Chrystus jednak widzi inny sens i inny cel tych wydarzeń. Widzi to jako przestrogę.
Człowiek w życiu często chce czynić po swojemu, szukać dobra tam, gdzie mu się wydaje, że ono jest. A trudno nieraz posłuchać Boga, popatrzeć, gdzie On prowadzi. Szukamy szczęścia niekoniecznie tam, gdzie ono jest. Szukamy sprawiedliwości, ale nie Bożej sprawiedliwości, lecz ludzkiej – tej według naszych planów. Żydom trudno było przyjąć prawdę o tym, że Bóg przychodzi, aby dać im wolność od zła i grzechu. Nie chcieli słyszeć o tym, że są niewolnikami grzechu. Chcieli jednak, aby Mesjasz przyniósł im polityczną niezależność, wolność od okupanta, a może nawet władzę nad innymi narodami.
Nawrócenie to jedno z najpopularniejszych słów w całym okresie Wielkiego Postu. Nawrócić się to znaczy zmienić myślenie, przejść od ludzkiej logiki, która podpowiada by zabezpieczyć się i uwić gniazdko to na ziemi, do Bożej logiki, która wzywa do działania w bezinteresownej miłości do Boga i drugiego człowieka. Nawrócić się to znaczy bardziej zaufać Panu Bogu niż nawet samemu sobie. Nawrócić się to w końcu wydać dobre owoce swojego życia, o czym słyszymy w końcówce dzisiejszej Ewangelii.
Drzewo, które nie wydaje owoców będzie usunięte. Człowiek, który nie wydaje dobrych owoców w swoim życiu, czymże się obroni kiedyś przed Bogiem? Z tej Ewangelii przebija jednak dla nas wielka nadzieja. Gospodarz na prośbę ogrodnika nie wycina od razu drzewa, ale daje szansę. Tym ogrodnikiem jest sam Jezus, który nas broni przed Bożą sprawiedliwością, ale bronić może jedynie do momentu naszej śmierci.
Taką szansą jest dla nas Wielki Post. Nie zmarnujmy jej, ale odkryjmy Boga, który przychodzi w codzienności: na modlitwie i Eucharystii, w drugim człowieku, w chwilach trudnych i pięknych. Nie zmarnujmy tego czasu zbawienia.