Iz 35,1-6a.10 Ps 146 Jk 5,7-10 Mt 11,2-11
Czy ty jesteś tym, który ma przyjść? Takie pytanie stawia Jan Chrzciciel. Czyżby Poprzednik Mesjasza zaczął wątpić?
Być może pojawiła Ci się kiedyś myśl ? o gdybym żył w czasach Pana Jezusa na pewno łatwiej byłoby mi uwierzyć. Może zastanawiasz się, dlaczego tak wielu współczesnych nie poznało, że Jezus to Bóg, przecież Go widzieli. W dzisiejszej Ewangelii spotykamy Jana Chrzciciela, który sam zaczyna mieć wątpliwości. Ten, który wskazał na Jezusa słowami: Oto Baranek Boży, teraz gdy znajduje się w więzieniu zaczyna wątpić. Mimo to, ta sytuacja wcale nie stawia Jan Chrzciciela w złym świetle. Wręcz przeciwnie! Pokazuje nam, co należy czynić, gdy wątpliwości się pojawiają. Nie ukrywajmy, każdy człowiek miewa większe lub mniejsze kryzysy wiary, różne trudności, dylematy czy zwątpienia. Miał je także Największy z narodzonych z niewiasty, jak Jana Chrzciciela nazywa Jezus. Nie chowa on jednak dylematów tylko dla siebie, ale zaczyna szukać odpowiedzi. Nie szuka jej jednak byle gdzie, ale u źródła, u Jezusa. Wysyła swoich uczniów z zapytaniem: czy Ty jesteś Tym, na którego czekamy. Bardzo proste pytanie, spodziewał się pewnie prostej odpowiedzi: tak lub nie. W odpowiedzi jednak otrzymuje zachęta do szukania znaków. Jezus nie odpowiada wprost, ale pokazuje niewidomych, którzy widzą, głuchych, którzy słyszą, umarłych, którzy żyją i ubogich, którym głoszona jest Dobra Nowina.
Warto zastanowić się kim są ci ludzie. Pod tymi symbolami kryją się bowiem konkretne ludzkie dramaty. Człowiek niewidomy to ten, który nie widzi, żyje w ciemności. Nie może on dostrzec drugiego człowieka, nie może mu pomóc. Nie widzi także wielkich dzieł bożych. Jego całym światem są ciemności, a więc grzech. Odzyskać wzrok to otrzymać światło ? Boże światło, które pokaże człowiekowi co jest dobre, pozwoli w prawdzie popatrzeć na siebie i innych.
Głuchy natomiast to człowiek, który nie słyszy mowy. Nie słyszy także słów Boga, ma zamknięte uszy. A przecież wiara rodzi się ze słuchania Słowa Bożego. Głuchy jest więc symbolem ludzi mających problem z wiarą. Można przecież mieć dobry słuch, ale nie słyszeć słów, które Pan Bóg do nas kieruje, a to jest wielką tragedią człowieka. Odzyskać słuch tzn. na nowo uwierzyć.
Kolejną grupą wskazaną przez Pana Jezusa są umarli. To ludzie, w których nie ma życia. Być umarłym tzn. być odłączonym od Boga, być w stanie grzechu. Być w niebezpieczeństwie potępienia. Człowiek bowiem już za życia może być umarły, a dzieje się tak, gdy bardziej wybieramy grzech niż Boga. Jednak i tu Bóg nie zamyka drogi, tak często dając nam możliwość powstania ze śmieci grzechu poprzez sakrament pokuty.
Ostatnią grupą są ubodzy. To ci, którym brakuje podstawowych rzeczy. To ludzie, którzy już stracili nadzieję, załamali się, poddali w walce o lepsze jutro. Do takich właśnie Bóg przychodzi z Dobrą Nowiną. Z Ewangelią o zbawieniu.
Dzisiejsza Ewangelia pokazuje nam, że nie musimy bać się wątpliwości, ale wyjaśniać je przy Jezusie. Stając w świetle prawdy o sobie, choćby w sakramencie pokuty. Ucząc się wiary poprzez słuchanie Słowa Bożego w czasie liturgii, ale także samemu czytając Biblię. Czerpiąc życie z przeżywania sakramentu Eucharystii i Komunii św. A Bóg napełni nasze serca nadzieją, która zawieść nie może.