Iz 6,1-2a.3-8; Ps 138; 1 Kor 15,1-11; Łk 5,1-11
Kogo mam posłać?
Kto by nam poszedł?
Oto ja poślij mnie!
Dziś te słowa słyszymy w pierwszym czytaniu z księgi proroka Izajasza. Tydzień temu słyszeliśmy o powołaniu proroka Jeremiasza, a dziś liturgia daje nam przykład kolejnego z wielkich proroków ? Izajasza. W pierwszym czytaniu jesteśmy świadkami jego rozmowy z Bogiem. Słowa: ?biada mi, bo jestem człowiekiem grzesznym? wyrażają ze strony proroka wielką pokorę i świadomość prawdy o sobie. Jak na te słowa reaguje Bóg? Posyła swojego anioła, który szczypcami bierze węgiel z ołtarza i oczyszcza nim usta, a przez to i serce Izajasza. Tak przygotowany może podjąć się zadania. Może świadomie i z gotowością powiedzieć Bogu poślij mnie gdzie tylko tego potrzebujesz. Zadajmy sobie dziś pytanie: czy mnie stać na taką postawę, na postawę gotowości?
Ewangelia również rozwija temat powołania i prawdziwości misji ucznia Chrystusa. Jezus przychodzi nad Jezioro Galilejskie, aby nauczać i zanim rozpocznie naukę prosi aby była dla niego przygotowana łódź, do której wchodzi i z której naucza. Ta łódź należy do Apostoła Piotra i jest symbolem jego życia. W sposób symboliczny widzimy więc jak Jezus wchodzi w życie Piotra i właśnie stamtąd naucza ludzi. Gdy skończył nauczać wydaje Piotrowi polecenie sprzeczne z ludzką logiką, aby wypłynął na głębię i tam zarzucił sieci. Ma więc zarzucić sieci tam, gdzie nie powinno być ryb. Ryby bowiem łowi się przy brzegu. Piotr na słowo Jezusa wypływa, zarzuca sieci i dokonuje tak wielkiego połowu, że po ludzku jest to niemożliwe.
Słowa tej Ewangelii są jak zawsze skierowane przede wszystkim do nas. Jezus pragnie wejść także w nasze życie, aby przez nas mógł docierać do innych. Bóg chce także nas posłać tam, gdzie po ludzku wydaje się to nieprawdopodobne. Chce nas zaprosić do uczciwości, szczerość, wytrwałości, wierności, czystości i miłości w takim stopniu w jakim wydaje się nam to niemożliwe. Pamiętajmy jednak, że z Bogiem nie ma rzeczy niemożliwych!