Wniebowstąpienie Pańskie (rok C)

Dz 1,1-11; Ps 47 (46); Hbr 9, 24-28; 10, 19-23; Łk 24, 46-53

Pan wśród radości wstępuje do nieba!

Refren dzisiejszego psalmu uwydatnia tajemnicę dzisiejszej uroczystości. Wniebowstąpienie jest jakby dokończeniem misji Jezusa. Ten, który stworzył świat, sam stał się człowiekiem, umarł na krzyżu za grzechy ludzi, ale i zmartwychwstał, dziś powraca do nieba. Powraca jednak nie taki sam jak z nieba zstępował. Wraca nie tylko jako Bóg, ale także jako człowiek. Czy więc misja Jezusa definitywnie się zakończyła? Cóż to za radość skoro odchodzi ktoś dla nas tak ważny?

Gdybyśmy na wniebowstąpienie Pana Jezusa patrzyli tylko po ludzku, to byłoby to faktycznie doświadczenie trudne. Jednak Pan Jezus sam mówi: pożyteczne jest dla was moje odejście. Dlaczego?

Patrząc na Wniebowstąpienie warto zauważyć dwie rzeczywistości. Po pierwsze Pan Jezus wstępuje do nieba także jako człowiek, jest to więc zapowiedź naszej drogi do nieba. Nie jesteśmy stworzeni tylko do tego, aby żyć i umrzeć, ale naszym celem jest podążać za Jezusem, nie tylko pod krzyż i do grobu, ale także przez zmartwychwstanie do życia wiecznego. Nasza ziemska wędrówka jest podążaniem do krzyża, dlatego tyle trudu i zmagania, dlatego także nasze życie nie jest ciągłym pasmem zwycięstw i sukcesów. Ale bardzo myli się ten, kto na krzyżu chce pozostać. Naszym celem jest podążać za Chrystusem także do chwały Nieba.

Drugą rzeczą godną zauważenie jest obietnica Ojca, o której mówi dziś w Ewangelii Pan Jezus. Wielokrotnie w Ewangelii słyszymy z ust Chrystusa zapowiedzi dotyczące posłania Parakleta, Ducha Pocieszyciela, Ducha Świętego. On ma nas wszystkiego nauczyć i pokazać, jak mamy żyć. Czy jest On nam potrzebny? Na pewno tak! Świadczą o tym słowa Jezusa: Pozostańcie w mieście. Przyzwyczajeni jesteśmy raczej do słów, w których jesteśmy posyłani, a dziś słyszymy: zostańcie na miejscu. Zostańcie, ale do czasu, aż zostaniecie uzbrojeni mocą z wysoka ? Duchem Świętym. Mimo najszczerszych chęci, najlepszego przygotowania, ponadprzeciętnej inteligencji czy życiowej zaradności, bez Ducha Świętego jesteśmy bezbronni i niezdolni do pójścia za Jezusem.

Apostołowie zrozumieli te słowa, wrócili do Jerozolimy i trwali na modlitwie, uwielbiając Boga. Czekali na Ducha Świętego ciągle mając otwarte serca. Warto dziś zadać sobie pytanie o nasze oczekiwanie. Czy my w naszym życiu dajemy szansę Duchowi Świętemu, aby wchodził w nasze życie. Czy mam czas dla Boga, czy raczej sprawy tego świata powodują, że Boga trzeba odsunąć, bo praca, dom, rodzina itp. Czy w końcu jest w nas świadomość wezwania do życia wiecznego w niebie?

Uroczystość Wniebowstąpienia zwraca naszą uwagę ku niebu, jednocześnie wzywa, aby nie przywiązywać się to tego, co ziemskie.



Witryna opublikowana dzięki usługom internetowym Fundacji „Opoka”